Lech Poznań pod wodzą Mariusza Rumaka jest od rumakowania daleki, ale ta zmiana na stanowisku od początku miała znamiona krótkoterminowego zastępstwa. Sam Rumak przekazał już zespołowi, że rozstaną się po sezonie 23/24. Nowego szkoleniowca mającego przywrócić impet Kolejorzowi wciąż w Wielkopolsce nie ma. Jak przy niemal każdym trenerskim wakacie, na giełdzie padają nazwiska Papszuna i Szulczka, lecz jeszcze bez konkretów.
Jak informuje Szymon Janczyk (Weszło), w Poznaniu nie ustają z próbami przekonania Macieja Skorży. Były trener Urawa Red Diamonds – a w przeszłości również autor sukcesów Lecha w sezonach 14/15 i 21/22 – na razie obstaje przy swoim i nie łasi się na posadę w żadnym polskim klubie. Lechowi miał już odmówić, ale nadzieja jest.
Wśród trenerów mile widzianych w Poznaniu jest Kosta Runjaić, którego preferowany styl gry pasuje do wizji Lecha. Zwolniony z Legii Warszawa przed końcem sezonu niemiecki szkoleniowiec budzi jednak zainteresowanie w bogatszych ligach, szczególnie w austriackiej Bundeslidze i niemieckiej 2. Bundeslidze. Runjaić może wybrać najlepszą dla siebie opcję, a po co najmniej udanym pokazie możliwości w Lidze Konferencji Poznań nie musi być najwyżej na liście.
W sferze zainteresowania Lecha Poznań jest również Jan Urban – to już informacja Tomasza Włodarczyka (Meczyki). Na razie nie było rozmów, ale wyniki Górnika Zabrze niewątpliwie kierują oczy w stronę trenera o mocnej pozycji w polskim środowisku.
Urban miał już przygodę przy Bułgarskiej w rozgrywkach 15/16 i nie skończyła się najlepiej, stracił posadę po mniej niż pełnym sezonie, notując średnią 1,6 pkt. W ewentualnym sprowadzeniu 61-latka największą przeszkodą wydaje się jednak fakt, że jego przygoda z Trójkolorowymi nie ma się ku końcowi, a trener ma być częścią nowego otwarcia finansowo-inwestorskiego w Zabrzu.